wtorek, 23 kwietnia 2013

Imagin szósty z Louisem 18+

Część I

Przygotowywałaś się do jednego z ważniejszych wieczorów w życiu- szkolnego spotkania po latach. Musiałaś wyglądać idealnie, by pokazać Louisowi co stracił odrzucając cię. Dużo o nim słyszałaś. Nic dziwnego, przecież jest sławny. On zapewne o tobie też. Jesteś aktorką i piosenkarką. Mimo tego, że tysiące mężczyzn do ciebie wzdycha, to ty chcesz, żeby on to robił. Ubrałaś piękną czarną sukienkę, czarne szpilki i wzięłaś także czarną kopertówkę, do tego dobrałaś złote dodatki i podkręciłaś długie blond włosy (http://stylistki.pl/piekna-czern-285377/ ). Zrobiłaś dość wyzywający makijaż, który także świetnie podkreślał delikatną urodę i niebieskie oczy, a usta przejechałaś krwistoczerwoną szminką. Spojrzałaś w lustro i nie poznałaś sama siebie. Wyglądałaś pięknie. Zeszłaś długimi krętymi schodami na parter, skąd zabrałaś kluczyki od swojego Ferrari. W garażu wsiadłaś do środka i pojechałaś na miejsce spotkania. Na dworze było ciepło, więc impreza także była na zewnątrz. Wyszłaś z samochodu i z gracją podążyłaś do wszystkich mijając po drodze Louisa. Czułaś na sobie jego wzrok. Podeszłaś do swojej przyjaciółki ze szkolnych lat
-Boże [T.I] jak ty się zmieniałaś.
-Ta, ty też [I.T.P.]
-Słyszałam, że ostatnio było o tobie głośno.
-Olewam to-z przyjaciółką specjalnie usiadłyście blisko Tomlinsona. Co jakiś czas zerkałaś na niego kątem oka. Wiedziałaś, że na ciebie patrzy, ale jego wzrok wręcz cię rozbierał. Podobało ci się to. Byłaś pewna, że masz go w garści. Cały wieczór przegadałaś z [I.T.P.] i innymi koleżankami. Było już późno, więc postanowiłaś zbierać się do domu. Szłaś wolno chodnikiem, aż ktoś pociągnął cię i przywarł do ściany. Księżyc oświetlał jego twarz. Wiedziałaś, że to Louis. Wbił się gwałtownie w twoje usta. By go nakręcić odwzajemniłaś pocałunek, lecz bardziej namiętnie. Swoimi śnieżnymi zębami lekko przygryzłaś jego wargę. Chwyciłaś go za rękę i zaprowadziłaś do swojego auta. Ruszyłaś z piskiem opon i w mgnieniu oka dotarłaś do swojego domu. Wysiałaś z auta, a Louis za tobą. Otworzyłaś drzwi. Gdy tylko przekroczyliście próg zaczęłaś go namiętnie całować. Nogą zamknęłaś drzwi. Oparł cię o ścianę. Zdjęłaś z niego marynarkę i od razu zaczęłaś odpisać białą koszulę. Chłopak szybko pozbył się twojej sukienki. Ty do końca zrzuciłaś z niego koszulę. Otworzyłaś drzwi sypialni i popchnęłaś go na łóżko. Zdjęłaś z niego spodnie. Usiadłaś na nim okrakiem i zaczęłaś całować tors. Louis przekręcił was. Teraz on był nad tobą. Odpiął i pozbył się twojego stanika. Zaczął całować swoje piersi. Zaczęłaś cicho wzdychać. Zjechał na brzuch, później na wysokość twoich majtek. Nie czekając na nic zsunął je i rzucił za siebie. Przeszły cię dreszcze, gdy poczułaś jego pocałunki w wewnętrznej części ud. Tomlinson wyczuł to i przeszedł z pocałunkami na twoją kobiecość. Zaczął ją lizać. Jęknęłaś gdy wsadził w ciebie dwa palce. Poruszał nimi szybko, a po chwili dołączył trzeciego. Czułaś, że powoli dochodzisz. Zrzuciłaś go obok i teraz ty na nim usiadłaś szybkim ruchem pozbyłaś się jego bokserek i wzięłaś jego „kolegę” do ust. Wiedziałaś, że umiesz to robić dobrze, więc nawet się nie przykładałaś. Poczułaś, że jego „ marchewka” już drży. Louis przyciągnął cię do siebie. Zaczął zachłannie całować, co odwzajemniłaś. W tym czasie wszedł w ciebie. Nie igrał, tylko od razu wchodził szybko i gwałtownie. Wasze jęki i wołanie imion zlewały się ze sobą. Było wam dobrze. Chwilę później doszłaś razem z Louisem. Poczułaś jak ciepły płyn rozlewa się w tobie. Brunet położył cię obok siebie i spojrzał na ciebie
-Czemu mnie wtedy odrzuciłeś.?-zapytałaś go wprost
-Nie wiem. Szukałem cię potem, ale wyjechałaś. Żałuję tego. Kocham cię odkąd zniknęłaś
-Też cię dalej kocham Lou.- ponownie pocałowałaś go.

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
No to mamy szóstkę. Moim zdaniem jest nijaki, ale oceńcie go wy. Mam masę pomysłów, ale są nijakie i głupie XD. Następny będzie częścią II tego powyżej ;-D. Postaram dodać się go jak najszybciej. Może uda mi się w czasie najbliższych 2 godzin. ;D Nie wiem. Postaram się szybko. Dzięki, że w ogóle to czytacie, chociaż jest was mało. XD.  Głosujcie w ankietch i wybierajcie z kim i jakie mają być, bo ja nie wiem jakie chcecie czytać. Piszę z tymi trzema, bo one są często spotykane, ale jestem także w czasie pisania jednego z Zaynem. Poszę o komentarze. ;*. To chyba wszystko. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy I Tak Nie Znasz.

3 komentarze: