środa, 31 lipca 2013

Imagin pięćdziesiąty czwarty z Louisem



Siedziałaś na parapecie w swoim pokoju. Patrzyłaś jak na niebie snują się ciemne chmury. Pierwsze krople deszczu runęły na ziemię. Uśmiechnęłaś się sama do siebie lekko, lecz ten moment nie trwał długo. Twoje oczy ponownie się zaszkliły. Po twoich policzkach zaczęły lecieć łzy, jak krople deszczu po szybie. Zerwałaś się z miejsca i zbiegłaś na parter. Do kieszeni spodni schowałaś  portfel i wyszłaś z domu. Na swojej skórze poczułaś zimny deszcz. Czas się dla ciebie zatrzymał. Rozglądałaś się w kółko i patrzyłaś na ludzi, którzy biegli nie widomo gdzie, by tylko schować się przed deszczem. Przeszły cię dreszcze, gdy poczułaś na całym ciele zimny wiatr. Ruszyłaś w stronę mostu. Gdy na nim stanęłaś popatrzyłaś na Tamizę, do której cały czas spadały kropelki deszczu. Uśmiechnęłaś się sama do siebie na ten widok. Przeszłaś przez barierkę i stanęłaś na jednej z rur. Jeden ruch i możesz spaść do rwącego nurtu rzeki. Ułamek sekundy dzieli cię od śmierci.
-Zejdź- usłyszałaś za sobą głos. Obróciłaś głowę i zobaczyłaś wysokiego bruneta o jasnych oczach.
-Po co.?-odpowiedziałaś mu oschle
-Po pierwsze, bo pada deszcz i jest ślisko, a ty możesz w każdej chwili spaść. A po drugie jesteś cała przemoczona i będziesz chora. - Chłopak wyciągnął dłoń w twoim kierunku, a ty po namyśle mocno ją ścisnęłaś. Chłopak pomógł ci się znaleźć z powrotem na ziemi.
-Dzięki- uśmiechnęłaś się znikomo.
-Nie ma za co. Jestem Louis- ponownie wyciągnął do ciebie dłoń
-Mia- uścisnęłaś jego rękę.
-Chodź do mnie
-Okay- odpowiedziałaś mu i poszłaś za chłopakiem. Nie szliście nawet 2 minut, a Louis zatrzymał się przed wielkim domem i zaprosił cię do środka. Na chwilę zostawił cię w salonie, ale zaraz wrócił z jakimiś rzeczami
-Idź się przebierz- pokazał ci łazienkę, a  ty do niej weszłaś. Przebrałaś się w rzeczy Louisa, czyli błękitną  koszulkę i szare spodnie z dresu. Rozpuściłaś włosy, by szybciej wyschły i wyszłaś z łazienki. W salonie siedział Louis i na ciebie czekał. Przysiadłaś się do niego na kanapie, a on ci podał kubek z gorącą czekoladą. Podkuliłaś nogi i napiłaś się gorącego napoju. W tym samym czasie Lou przykrył cię grubym kocem.
-Dziękuję- odpowiedziałaś mu i posłałaś lekki uśmiech.
-Czemu chciałaś to zrobić?-zapytał cię niepewnie po chwili niezręcznej ciszy.
-Dzisiaj się dowiedziałam, że moja przyjaciółka, która do mnie leciała z Nowego Yorku miała wypadek i nie przeżyła- twoje oczy ponownie się zaszkliły. Gdy Louis to zobaczył przytulił cię mocno do siebie.
-Ciii, nie płacz. Będzie dobrze- pocałował cię lekko w czoło. Było ci już trochę lepiej.- Prześpij się trochę, a gdy się obudzisz będę obok ciebie- zamknęłaś oczy i tak jak kazał ci Louis zasnęłaś.
Obudziłaś się, gdy Louis z kimś gadał przez telefon. Otworzyłaś oczy, a Louis się do ciebie uśmiechnął. Pożegnał się z kimś i zakończył rozmowę.
-Jak ci się spało- zapytał cię i pogłaskał po suchych już włosach
-Dobrze- również uśmiechnęłaś się lekko do niego
-Na pewno jesteś głodna. Chodź, zrobimy coś- wstałaś z kanapy i z Louisem poszliście zrobić dla was naleśniki.
-Muszę iść już powoli do domu- skrzywiłaś się, gdy zjedliście wszystkie naleśniki.
-Nie, zostań na noc. Na dworze jest już ciemno.
-No dobra- odpowiedziałaś mu pod długim dość namyśle. Chłopak ucieszył się i przytulił. Louis włączył film pt: Obecność i oglądaliście go, aż oboje nie zasnęliście na kanapie. Ty oczywiście w objęciach Louisa.
Tak jak Louis przewidział po tej akcji na deszczu zachorowałaś na grypę, lecz on codziennie przychodził cię odwiedzić. Po miesiącu waszej znajomości  poprosił cię o chodzenie. Ty oczywiście się zgodziłaś…
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Oto imagin z Lou dla dziewczyny o nazwie Mia R. Dziękuję ci, że komentujesz   ;*. Tego imagina napisałam specjalnie dla ciebie w ramach podziękowań. Piszcie komentarze i podpisujcie się. Bardzo mi zależy. Pozdro ;*

3 komentarze:

  1. Piękny <3 mimo, że trochę smutny to pięknie się kończy. Dzięki. Jesteś wielka <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję;*. To dużo dla mnie znaczy, że komuś się podoba, to co piszę.

      Usuń
  2. Superr imagin. Napisz jeszcze z Niallem. ;*

    OdpowiedzUsuń