piątek, 7 czerwca 2013

Imagin trzydziesty piąty z Harrym, Część I



25 grudnia.
Obudziłam się wtulona w Harrego. Uśmiechnęłam się. Wygrzebałam się z pod jego objęć i poszłam się
przebrać w : http://stylistki.pl/moj-wymarzony-275289/ ,. Nagle zadzwonił mój telefon. 
Rozmowa*:
-halo.?
-Hej córuś, to ja tata. Razem z mamą jesteśmy w Londynie. Przyjedziesz do nas.?
-Jasne,  o której.?
-Około 13, dobrze.?
-Tak. Tato, wezmę ze sobą Harrego. Okay.?
-Jasne. Pa- nie odpowiedziałam mu, tylko się rozłączyłam. Poczłapałam na dół i zrobiłam wszystkim
naleśników. Poczułam czyjeś ręce na biodrach. Odwróciłam się i obdarzyłam mojego chłopaka namiętnym
całusem. 
-Witaj księżniczko- wymruczał mi do ucha. 
-Hej- odpowiedziałam słodko- Moi rodzice są w Londynie i zaprosili nas do nich. O 13 mamy u nich być.
-Dobrze, ale ja się lekko spóźnię. 
-Dobra, to ja pojadę, a ty dołączysz.?
-Tak- uśmiechnął się. Zaraz po tym chłopaki także zeszli na dół. Długo jedliśmy śniadanie. Około godziny 12
poszli sobie do domu. Ja w łazience wzięłam prysznic i przebrałam w : http://stylistki.pl/wiosna-275341/
-Pa Harry, jadę już- powiedziałam i ucałowałam go w policzek. 
-Dobra, ja dołączę za godzinę- pocałował mnie namiętnie. Na nogi wsunęłam kozaczki. Ubrałam kurtkę i
wsiadłam do samochodu. Wyjechałam na ulicę. Jechałam jakiś czas, później zobaczyłam tira i usłyszałam
trzask i ciemność…

                                                              Harry
Dostałem sms-a od Liama, że spotkanie odwołane. Ubrałem szybko kurtkę i buty. Zakluczyłem dom i
wyszedłem na ulicę. Szedłem spokojnie ulicą. Do puki nie zobaczyłem w oddali wypadku. Wokół były już 3
karetki. Podszedłem bliżej i serce wskoczyło mi do gardła. Zobaczyłem identyczny samochód jaki miałem
ja, a jaki wzięła Danielle. Pobiegłem ile sił w nogach na miejsce zdarzenia. Moje życie legło w gruzach, gdy
zobaczyłem moją Danielle. Widziałem jak w otwartej karetce reanimują ją, ale to nic nie dało. Łzy
napłynęła mi do oczu. Podszedłem jeszcze bliżej 
-Czego pan chce- zapytał mnie doktor, który jeszcze pare sekund temu ratował moją dziewczynę. 
-Ona jest moją dziewczyną i jest ze mną w ciąży, co z nią.?-zapytałem zapłakany
-Przykro mi- powiedział bezuczuciowo
-Pan chyba nie chce mi powiedzieć, że ona nie żyje.- wyjąkałem 
-Przykro mi, ale właśnie to mam na myśli. Nic nie dało się zrobić. Ona razem z dzieckiem zmarła.-
powiedział i spojrzał  na mnie ze współczuciem 
-nie to nie może być prawdą.!- krzyknąłem
-Jest. Jeśli pan chce, może się teraz pożegnać, bo najbliższa okazja będzie podczas pogrzebu. – wybuchłem
jeszcze większym płaczem. Niepewnie wszedłem do karetki. Przytuliłem ją. Jej ciało stawało się już zimne.
Oczy miała zamknięte. Całe ubranie byłe we krwi. Nie mogłem uwierzyć, że moja księżniczka odeszła z
tego świata.  Dławiłem się płaczem
-Czemu mi to zrobiłaś.?-zapytałem ją- Czemu odeszłaś, przecież wiedziałaś jak cię kocham. Zawsze będę.-
ucałowałem ją w czoło- Odchodząc odebrałaś mi wszystko co było dla mnie ważne. Boże jak ja cię kocham.
– moje łzy skapywały na jej ciało. Wybiegłem stamtąd. Skierowałem się do naszego domu . Wpadłem do
sypialni i wywaliłem jej rzeczy na podłogę. Zaciągałem się ich zapachem. Ta kobieta była moim światem.
Teraz, gdy jej nie ma mój  świat też nie ma barw. Siedziałem tak obtoczy jej rzeczami. Nie przestawałem
płakać. Tak, ja Harry Styles płakałem. Szczerze.? Nic sobie z tego nie zrobiłem. Moje myśli wciąż zajmowała
ona. Jej śmiech, jej płacz, głos, uśmiech, radość, smutek, dotyk, głos, cała ona. Była doskonała w każdym
calu. Zasnąłem. 
-Witaj Harry znów się spotykamy- powiedziała do mnie
-Danielle.! 
-Mnie już nie ma. Ułóż sobie życie od nowa, ale nie zapomnij o mnie. Kocham cię i zawsze będę kochanie
-Nic już nie będzie takie samo- powiedziałem do niej
-Spróbuj. Ja tego chcę, byś ułożył sobie życie od nowa. Zrób to dla mnie. Proszę. Ty będziesz szczęśliwy i ja
też. Za jakiś czas postawię ci na drodze osobę, która pokocha cię tak jak ja. Ale bądź cierpliwy. Proszę cię
kochanie, nie odrzuć jej. I pamiętaj kocham cię- powiedziała iż niknęła, a ja obudziłem się
zdezorientowany.
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Cześć.! To pierwsza część Imginie o Harrym. Proszę o komentarze i pozdrawiam I Tak Nie Znasz;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz