Ten sam sen dręczył mnie także w tą noc. Obudziłam się z krzykiem i
cała zalana potem. Odetchnęłam nerwowo i przetarłam zaspane oczy. Do mojego
pokoju wpadł przestraszony Niall
-Co się stało.?-zapytał i usiadł obok mnie na skraju łóżka
-Bardzo zły sen0 odpowiedziałam mu
-Śpij- powiedział do mnie i chciał wyjść
-Zostaniesz ze mną.?-zapytałam nieśmiało
-Oczywiście- położył się obok mnie i mocno do siebie przytulił. – Opowiesz mi ten sen.?
-Śniło mi się, że na moich oczach została zastrzelona cała moja rodzina- po moich policzkach pociekły łzy.
-To tylko sen- pogłaskał mnie po włosach
-Wcale nie. Przeżyłam to naprawdę- odpowiedziałam mu cicho, a nawet nie wiem dlaczego.
-Boże, to musiało być ciężkie.
-Bo było i jest. Czuję się taka samotna teraz
-Zaufaj mi, przy mnie nie będziesz samotna- pocałował mnie w głowę. Na moich ustach pojawił się lekki uśmiech. Niall nie przestawał głaskać moich włosów, a ja w tym czasie zasnęłam.
Gdy otworzyłam oczy leżałam na torsie blondyna, a ten słodko spał. Na moich ustach nawet o tym nie wiedziałam a pojawił się uśmiech. Chciałam się podnieść, ale Niall zatrzymał mnie i przyciągnął bardziej do siebie.
-Cześć- powiedziałam i popatrzyłam na niego
-Witaj księżniczko- uśmiechnął się i pocałował w czoło.
-Puścisz mnie.?-zapytałam i popatrzyłam na niego oczami małego kotka.
-Nie- posłał mi cwaniacki uśmiech.
-Cemu.?-spytałam jak małe dziecko
-Słodka jesteś. Postaraj się, to cię wypuszczę- chwilę się zastanawiałam, aż wymyśliłam. Usiadłam na nim i z niezwykłą namiętnością pocałowałam jego usta. Widać, nie tylko mi, ale i jemu się to spodobało, bo odwzajemnił go. Czułam jego ręce na całych plecach, karku, a nawet pośladkach. Czułam jak w jego bokserkach pojawia się wybrzuszenie. Uśmiechnęłam się przez pocałunek, lecz go nie przerwałam. Jego ręce znalazły pod moją koszulką i podnosiły ją lekko do góry. Oderwałam się od niego i oparłam swoje czoło o jego. Mój, jak i jego oddech był szybki. Blondyn ponownie połączył nasze usta w pocałunek. Ściągnął moją koszulkę i rzucił ją obok łóżka. Oderwał się od moich ust i zaczął całować moją szyję. Odchyliłam głowę do tyłu i wypuściłam powietrze. Swoje wargi przeniósł na dekolt i zjeżdżał coraz niej. Gdy dotarł do piersi wycałował ich każdy szczegół. Ponownie złączył nas w namiętnym pocałunku. Jego ręce powędrowały do spodenek. Przygryzłam lekko jego dolną wargę, patrząc głęboko w oczy. On w odpowiedzi ścisnął ręce na pośladkach i obrócił tak, że byłam pod nim. Polnym ruchem zaczął zsuwać moje spodenki. Wsunęłam swoje dłonie do jego bokserek i przejechałam palem po całej długości jego „kolegi”. Wzięłam go w dłoń i zaczęłam pocierać. Niall, nie mogąc sam stłumić wzdychania namiętnie wpił się w moje usta. Gdy poczułam, że jest bliski końca przestałam. Od się ode mnie oderwał, a ja ściągnęłam jego bieliznę.
-Bądź delikatny proszę- odezwałam się cicho.
-Jak sobie życzysz- powiedział swoim seksownie, lekko zachrypniętym głosem. Poczułam, że jego członek, powoli wchodzi we mnie. Czułam lekki ból, gdy zaczął się trochę poruszać.
-Możesz szybciej- wypowiedziałam mu na ucho. On lekko przyśpieszył swoje ruchy. Najpierw zabolało, ale później było nieziemsko. – Pokaż co potrafisz- ponownie wymruczałam mu do ucha. Niall W tym momencie bardzo przyśpieszył. Z moich ust wydobył się jęk. On, nie chcąc, by ktoś kto usłyszał złączył nasze usta w pocałunek. Czułam, że powoli dochodzę. Blondyn spuścił się we mnie. Chwilę jeszcze poruszał biodrami. W momencie jego ostatniego pchnięcia doszłam. Oderwałam się od niego i popatrzyłam w jego błękitne tęczówki. Położył się obok mnie i pociągnął tak, że leżałam na nim wtulona w jego rozgrzane ciało
-Zakochałem się w Tobie- odezwał się, gdy już doszliśmy do siebie.
-Ja w Tobie też.- odpowiedziałam mu i popatrzyłam w jego piękne oczy, kolejny raz tego ranka.
-Jesteś naprawdę piękna- pocałował mnie w czoło.- a zwłaszcza tak- zaśmialiśmy się
-Ty jesteś bardzo przystojny. Ale to wiesz, bo nie bez powodu miliony dziewczyn mdleje na twój widok i dała by wszystko chociażby za jeden uśmiech tylko do nich osobno skierowany.
-Możliwe, ale ja chcę tylko jedną- Ciebie- musnął, tym razem lekko, ale czule moje usta.
-Niall.!- usłyszeliśmy wołanie Louisa. Jak poparzeni odskoczyliśmy od siebie. Z prędkością światła zebrałam swoje rzeczy i rzuciłam blondynowi bokserki, które od razu ubrał. Wbiegłam do łazienki i odkręciłam wodę. – Co ty tutaj robisz.?-spytał ciekawy Lou
-[T.I] mnie woła. Ale teraz poszła pod prysznic.
-Aha, okay. Zejdziecie za chwilę na śniadanie- powiedział uradowanym głosem i zamknął drzwi. Zakręciłam wodę i wyszłam z łazienki.
-Mało brakowało – odezwał się Niall- On mnie zamorduje, gdy się dowie, że łączy nas coś więcej niż udawany związek, a jak się skapnie że z tobą spałem w dwóch znaczeniach tego słowa to nie wiem co mi zrobi.
-Po pierwsze uspokój się. – chwyciłam jego twarz w dłonie- A po drugie nie bój się. – pocałowałam go. Pociągnął mnie tak, że wylądowałam na jego kolanach
-Nie, żebym narzekał, ale musimy zejść na dół, a ty jesteś nadal naga- spojrzałam na swoje ciało i strzeliłam tzw. „face palma”
-Spokojnie- pocałował mnie w nos. Wstałam z jego kolan i podeszłam do szafki i wyciągnęłam czarną bieliznę – Nie masz pojęcia jak seksowna jesteś- podszedł do mnie i objął od tyłu, kładąc głowę na moim ramieniu. Odwróciłam się do niego przodem i po prostu mocno wtuliłam. On pogłaskał mnie po głowie tylko.
-Idź się też ubierz- odezwałam się, nadal się tuląc
-Tylko wiesz, najpierw musisz mnie puścić- oderwałam się od niego i podeszłam do szafy, skąd wyciągnęłam ubrania na dziś.
-Miałeś się iść ubrać- powiedziałam wkładając bokserkę do spodniczki.
-Poczekam, a ty pójdziesz ze mną.- uśmiechnęłam się. Weszłam do łazienki, rozczesałam włosy i tylko pomalowałam tuszem rzęsy.
-Dobra- wyszliśmy z mojego pokoju i weszliśmy do niego. Ściany jego pokoju były w kolorze błękitu i szarości- Sam wybierałeś kolory.?-zapytałam rozglądając się
-Tak- odpowiedział mi zakładając jasne dżinsy. – Która.?-zapytał pokazując, biały z nadrukiem i czarny T-shirt .
-Biały- odpowiedziałam i analizowałam każdy jego ruch. Gdy się ubrał i poczesał włosy podszedł do mnie i zmusił do kroków do tyłu. Gdy wpadłam na ścianę przybliżył się do mnie i namiętnie pocałował. Z bananem na twarzach zeszliśmy do kuchni.
-Naleśniki- krzyknął Niall i rzucił się na talerz ich pełen. Usiadłam na krześle obok i wzięłam jednego do ręki. – Usmażysz mi jeszcze.?-zapytał z oczkami kota
-No jasne- wstałam od stołu i wyjęłam potrzebne składniki do zrobienia naleśników. Gdy już wszystkie składniki były wymieszane wlałam masę na rozgrzaną patelnie i po kolei piekłam. Gdy już smażyłam wszystkie położyłam talerz przed nosem blondyna, a ten zjadł je w mgnieniu oka.
-Dziękuję- przelotnie, by nikt nie zobaczył pocałował mnie w usta.
-Co robimy.?-zapytałam i usiadłam na kanapie obok Louisa.
-Nic- odpowiedział mi patrząc w telewizor
-No co ty, jest ładna pogoda, a ty chcesz siedzieć w domu.?-zapytałam i stanęłam przed nim
-Taki miałem zamiar
-O nie- chwyciłam jego dłoń i pociągnęłam- Niall idziesz z nami na spacer.?-zapytałam blondyna
-No jasne-
-Gdzie reszta.?-zapytałam, gdy już byliśmy w drodze do parku
-Zayn i Liam u swoich dziewczyn, a Harry nie wrócił jeszcze z imprezy. – powiedział obojętny
-Coś ty taki przybity.?-zapytałam go i pstryknęłam w ucho.
-Z Eleanor mi się źle układa- skrzywił się.
-Jeśli ją kochasz, to jedź do niej i napraw, to co się zepsuło
-To fajny pomysł, już lecę. Idźcie sami- pobiegł z powrotem do domu
-Fajnie go spławiłaś- stanął naprzeciw mnie i zbliżył. Nic mu nie odpowiedziałam, tylko pocałowałam. Niall zaśmiał się i splótł nasze palce. Poszliśmy, nie odzywając się do siebie w kierunku jeziora na środku parku. Usiadłam na piasku i oparłam głowę o ramię blondyna. – Kocham cię- powiedział mi na ucho
-Ja ciebie też- musnął lekko moje usta
-Coś lepszego będzie w domu, gdy spławimy resztę- uśmiechnął się zadziornie
-A tobie, tylko jedno w głowie
-A skąd wiesz.?-oburzył się
-Bo wiem
-Dobra, masz rację- zaśmiał się. Wstaliśmy i ruszyliśmy w drogę powrotną. Gdy znaleźliśmy się w domu w salonie zastaliśmy tylko Harrego rozwalonego na kanapie w samych bokserkach.
-Styles, oszczędź dziewczynie tych widoków- odezwał się Niall
-Haha, niech się napatrzy, bo Lou zabije jej na to nie pozwoli jak przyjedzie
-Nie ma go.?-zapytałam
-Nie, ani reszty. Ja też ulatniam się za parę godzin- zaśmiał się. Popatrzyłam znacząco na blondyna, a ten się tylko uśmiechnął. Poszłam do kuchni i z lodówki wyciągnęłam jogurt, który wypiłam zaraz. Do kuchni wszedł Niall i usiadł przy stole. Czułam na sobie jego oddech. Odwróciłam się
-Co się tak patrzysz.?-zapytałam opierając się o blat.
-Patrzę na najpiękniejszą dziewczynę na świecie- odpowiedział tylko i podszedł do mnie bardzo blisko. Usiadłam na blacie a, ten jeszcze bardziej się przysunął. Oparł swoje czoło o moje i musnął moje usta. Oplotłam ręce na jego karku i pogłębiłam pocałunek. Niall przeniósł ręce na moje pośladki i zacisnął je tam. Usłyszeliśmy chrząknięcie. Niechętnie oderwałam się od niego i spojrzałam morderczym wzrokiem na Harrego.
-Mnie każesz się ubrać, a sam prawie przeleciałeś ją w kuchni- zaśmiał się.
-Nie twoja sprawa- odszczekałam mu się. On tylko pokręcił głową i poszedł do siebie. Wyszczerzyłam się do blondyna i odepchnęłam go, by zejść z mebla. Minęłam go z cwaniackim uśmiechem i także poszłam do siebie. Położyłam się na łóżku i spojrzałam na biały sufit. Usłyszałam otwierające i zamykające się drzwi. Nie spojrzałam na osobę, która to zrobiła. Dalej zaciekle wpatrywałam się w sufit. Poczułam, że łóżko lekko się ugina pod wpływem ciężaru owej osoby. Ciepła dłoń wylądowała na moim brzuchu. Spojrzałam na Nialla, a on tylko się uśmiechnął. Podwinął moją bluzkę i nosem zaczął łaskotać mnie w okolicy żeber. Zaczęłam śmiać się jak głupia. Blondyn ułożył się na łóżku. Pociągnął mnie, tak, że leżałam na nim.
-Kocham cię- odezwał się
-Ja ciebie też. Jesteś pierwszą osobą zaraz za mamą Louisa, która wie o mojej rodzinie. – wyznałam
-Czuję się taki inny. Louis, Zayn i Louis mają dziewczyny. Harry ma każdej nocy inną, tylko ja zawsze byłem bez. Jest to nowością.- pocałowałam go w usta, co on odwzajemnił. Objął mnie mocno swoimi ramionami. Czułam się taka bezpieczna, jak nigdy. Wąchałam jego cudowne perfumy, rozmarzając się.
-Wychodzę- krzyknął Harry. Zaśmiałam się tylko. Poczułam jak ręka blondyna zjeżdża po moich plecach na pośladki i uda.
-Niall…-odezwałam się
-Tak.?-spojrzał na mnie tym swoimi błękitnymi patrzydełkami.
-Kocham cię.- powiedziałam cicho i ułożyłam głowę na jego klatce piersiowej tak, że słuchałam bicia jego serca.
-Ja ciebie też- odpowiedział i pocałował mnie w głowę. Wstałam z niego i oznajmiłam, ze idę wziąć prysznic. Weszłam do łazienki i rozebrałam z ubrań. Weszłam do kabiny i stanęłam przodem do strumienia wody i tyłem do drzwi. Gdy poczułam czyjeś ręce i uścisk od tyłu aż podskoczyłam.
-Boże, nie strasz mnie tak- powiedziałam i odwróciłam się do blondyna przodem.
-Przepraszam- zaczął składać czułe pocałunki na mojej szyi.
-Niall, nie…- powiedziałam cicho
-No weź-wymruczał mi do ucha
-No, ale…- namiętnie wpił się w moje usta- dobra- popchnęłam go na ścianę z kafelek i uklęknęłam przed nim. Wzięłam jego członka do rąk i jeździłam w górę i dół. Z ust Nialla zaczął wydobywać się cichy jęk. Wzięłam jego czubek do ust i zaczęłam zataczać kółka wokół niego. Blondyn podniósł mnie, a ja oplotłam nogi wokół jego pasa. On w tym czasie szybko i mocno we mnie wszedł, aż pisnęłam.
-Przepraszam- odezwał się. Od samego początku poruszał się we mnie szybko. Nie mogłam opanować swoich jęków, dlatego zatykał mi usta swoimi, lecz nawet to niewiele dało. Doszliśmy w tym samym momencie, a on spuścił się we mnie. Po wszystkim weszliśmy spod prysznica jak gdyby nigdy nic. Ubrałam na siebie piżamę i położyłam się do łóżka. Blondyn dołączył zaraz po mnie. Wtulił się w niego i od razu zasnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć.! Dzięki za tak dużą liczbę wyświetleń. Oto dodałam 3 część imagina. Będzie jeszcze jedna, góra dwie. Nie wiem, muszę się nad tym zastanowić. Przepraszam, że przestałam dodawać imaginy codziennie, ale mam dużo na głowie itp. Obiecuję, że jak tylko zaczną się wakacje będę dodawała o wiele częściej. ;D Jak wam minał długi weekend? Ja przeleżałam chora niestety. Jutro idę do szkoły ( nadal jestem chora) i mam masakryczną chrypkę. No cóż, nie rozpisuję się tak bardzo. Pozdrawiam I Tak Nie Znasz ;*
-Co się stało.?-zapytał i usiadł obok mnie na skraju łóżka
-Bardzo zły sen0 odpowiedziałam mu
-Śpij- powiedział do mnie i chciał wyjść
-Zostaniesz ze mną.?-zapytałam nieśmiało
-Oczywiście- położył się obok mnie i mocno do siebie przytulił. – Opowiesz mi ten sen.?
-Śniło mi się, że na moich oczach została zastrzelona cała moja rodzina- po moich policzkach pociekły łzy.
-To tylko sen- pogłaskał mnie po włosach
-Wcale nie. Przeżyłam to naprawdę- odpowiedziałam mu cicho, a nawet nie wiem dlaczego.
-Boże, to musiało być ciężkie.
-Bo było i jest. Czuję się taka samotna teraz
-Zaufaj mi, przy mnie nie będziesz samotna- pocałował mnie w głowę. Na moich ustach pojawił się lekki uśmiech. Niall nie przestawał głaskać moich włosów, a ja w tym czasie zasnęłam.
Gdy otworzyłam oczy leżałam na torsie blondyna, a ten słodko spał. Na moich ustach nawet o tym nie wiedziałam a pojawił się uśmiech. Chciałam się podnieść, ale Niall zatrzymał mnie i przyciągnął bardziej do siebie.
-Cześć- powiedziałam i popatrzyłam na niego
-Witaj księżniczko- uśmiechnął się i pocałował w czoło.
-Puścisz mnie.?-zapytałam i popatrzyłam na niego oczami małego kotka.
-Nie- posłał mi cwaniacki uśmiech.
-Cemu.?-spytałam jak małe dziecko
-Słodka jesteś. Postaraj się, to cię wypuszczę- chwilę się zastanawiałam, aż wymyśliłam. Usiadłam na nim i z niezwykłą namiętnością pocałowałam jego usta. Widać, nie tylko mi, ale i jemu się to spodobało, bo odwzajemnił go. Czułam jego ręce na całych plecach, karku, a nawet pośladkach. Czułam jak w jego bokserkach pojawia się wybrzuszenie. Uśmiechnęłam się przez pocałunek, lecz go nie przerwałam. Jego ręce znalazły pod moją koszulką i podnosiły ją lekko do góry. Oderwałam się od niego i oparłam swoje czoło o jego. Mój, jak i jego oddech był szybki. Blondyn ponownie połączył nasze usta w pocałunek. Ściągnął moją koszulkę i rzucił ją obok łóżka. Oderwał się od moich ust i zaczął całować moją szyję. Odchyliłam głowę do tyłu i wypuściłam powietrze. Swoje wargi przeniósł na dekolt i zjeżdżał coraz niej. Gdy dotarł do piersi wycałował ich każdy szczegół. Ponownie złączył nas w namiętnym pocałunku. Jego ręce powędrowały do spodenek. Przygryzłam lekko jego dolną wargę, patrząc głęboko w oczy. On w odpowiedzi ścisnął ręce na pośladkach i obrócił tak, że byłam pod nim. Polnym ruchem zaczął zsuwać moje spodenki. Wsunęłam swoje dłonie do jego bokserek i przejechałam palem po całej długości jego „kolegi”. Wzięłam go w dłoń i zaczęłam pocierać. Niall, nie mogąc sam stłumić wzdychania namiętnie wpił się w moje usta. Gdy poczułam, że jest bliski końca przestałam. Od się ode mnie oderwał, a ja ściągnęłam jego bieliznę.
-Bądź delikatny proszę- odezwałam się cicho.
-Jak sobie życzysz- powiedział swoim seksownie, lekko zachrypniętym głosem. Poczułam, że jego członek, powoli wchodzi we mnie. Czułam lekki ból, gdy zaczął się trochę poruszać.
-Możesz szybciej- wypowiedziałam mu na ucho. On lekko przyśpieszył swoje ruchy. Najpierw zabolało, ale później było nieziemsko. – Pokaż co potrafisz- ponownie wymruczałam mu do ucha. Niall W tym momencie bardzo przyśpieszył. Z moich ust wydobył się jęk. On, nie chcąc, by ktoś kto usłyszał złączył nasze usta w pocałunek. Czułam, że powoli dochodzę. Blondyn spuścił się we mnie. Chwilę jeszcze poruszał biodrami. W momencie jego ostatniego pchnięcia doszłam. Oderwałam się od niego i popatrzyłam w jego błękitne tęczówki. Położył się obok mnie i pociągnął tak, że leżałam na nim wtulona w jego rozgrzane ciało
-Zakochałem się w Tobie- odezwał się, gdy już doszliśmy do siebie.
-Ja w Tobie też.- odpowiedziałam mu i popatrzyłam w jego piękne oczy, kolejny raz tego ranka.
-Jesteś naprawdę piękna- pocałował mnie w czoło.- a zwłaszcza tak- zaśmialiśmy się
-Ty jesteś bardzo przystojny. Ale to wiesz, bo nie bez powodu miliony dziewczyn mdleje na twój widok i dała by wszystko chociażby za jeden uśmiech tylko do nich osobno skierowany.
-Możliwe, ale ja chcę tylko jedną- Ciebie- musnął, tym razem lekko, ale czule moje usta.
-Niall.!- usłyszeliśmy wołanie Louisa. Jak poparzeni odskoczyliśmy od siebie. Z prędkością światła zebrałam swoje rzeczy i rzuciłam blondynowi bokserki, które od razu ubrał. Wbiegłam do łazienki i odkręciłam wodę. – Co ty tutaj robisz.?-spytał ciekawy Lou
-[T.I] mnie woła. Ale teraz poszła pod prysznic.
-Aha, okay. Zejdziecie za chwilę na śniadanie- powiedział uradowanym głosem i zamknął drzwi. Zakręciłam wodę i wyszłam z łazienki.
-Mało brakowało – odezwał się Niall- On mnie zamorduje, gdy się dowie, że łączy nas coś więcej niż udawany związek, a jak się skapnie że z tobą spałem w dwóch znaczeniach tego słowa to nie wiem co mi zrobi.
-Po pierwsze uspokój się. – chwyciłam jego twarz w dłonie- A po drugie nie bój się. – pocałowałam go. Pociągnął mnie tak, że wylądowałam na jego kolanach
-Nie, żebym narzekał, ale musimy zejść na dół, a ty jesteś nadal naga- spojrzałam na swoje ciało i strzeliłam tzw. „face palma”
-Spokojnie- pocałował mnie w nos. Wstałam z jego kolan i podeszłam do szafki i wyciągnęłam czarną bieliznę – Nie masz pojęcia jak seksowna jesteś- podszedł do mnie i objął od tyłu, kładąc głowę na moim ramieniu. Odwróciłam się do niego przodem i po prostu mocno wtuliłam. On pogłaskał mnie po głowie tylko.
-Idź się też ubierz- odezwałam się, nadal się tuląc
-Tylko wiesz, najpierw musisz mnie puścić- oderwałam się od niego i podeszłam do szafy, skąd wyciągnęłam ubrania na dziś.
-Miałeś się iść ubrać- powiedziałam wkładając bokserkę do spodniczki.
-Poczekam, a ty pójdziesz ze mną.- uśmiechnęłam się. Weszłam do łazienki, rozczesałam włosy i tylko pomalowałam tuszem rzęsy.
-Dobra- wyszliśmy z mojego pokoju i weszliśmy do niego. Ściany jego pokoju były w kolorze błękitu i szarości- Sam wybierałeś kolory.?-zapytałam rozglądając się
-Tak- odpowiedział mi zakładając jasne dżinsy. – Która.?-zapytał pokazując, biały z nadrukiem i czarny T-shirt .
-Biały- odpowiedziałam i analizowałam każdy jego ruch. Gdy się ubrał i poczesał włosy podszedł do mnie i zmusił do kroków do tyłu. Gdy wpadłam na ścianę przybliżył się do mnie i namiętnie pocałował. Z bananem na twarzach zeszliśmy do kuchni.
-Naleśniki- krzyknął Niall i rzucił się na talerz ich pełen. Usiadłam na krześle obok i wzięłam jednego do ręki. – Usmażysz mi jeszcze.?-zapytał z oczkami kota
-No jasne- wstałam od stołu i wyjęłam potrzebne składniki do zrobienia naleśników. Gdy już wszystkie składniki były wymieszane wlałam masę na rozgrzaną patelnie i po kolei piekłam. Gdy już smażyłam wszystkie położyłam talerz przed nosem blondyna, a ten zjadł je w mgnieniu oka.
-Dziękuję- przelotnie, by nikt nie zobaczył pocałował mnie w usta.
-Co robimy.?-zapytałam i usiadłam na kanapie obok Louisa.
-Nic- odpowiedział mi patrząc w telewizor
-No co ty, jest ładna pogoda, a ty chcesz siedzieć w domu.?-zapytałam i stanęłam przed nim
-Taki miałem zamiar
-O nie- chwyciłam jego dłoń i pociągnęłam- Niall idziesz z nami na spacer.?-zapytałam blondyna
-No jasne-
-Gdzie reszta.?-zapytałam, gdy już byliśmy w drodze do parku
-Zayn i Liam u swoich dziewczyn, a Harry nie wrócił jeszcze z imprezy. – powiedział obojętny
-Coś ty taki przybity.?-zapytałam go i pstryknęłam w ucho.
-Z Eleanor mi się źle układa- skrzywił się.
-Jeśli ją kochasz, to jedź do niej i napraw, to co się zepsuło
-To fajny pomysł, już lecę. Idźcie sami- pobiegł z powrotem do domu
-Fajnie go spławiłaś- stanął naprzeciw mnie i zbliżył. Nic mu nie odpowiedziałam, tylko pocałowałam. Niall zaśmiał się i splótł nasze palce. Poszliśmy, nie odzywając się do siebie w kierunku jeziora na środku parku. Usiadłam na piasku i oparłam głowę o ramię blondyna. – Kocham cię- powiedział mi na ucho
-Ja ciebie też- musnął lekko moje usta
-Coś lepszego będzie w domu, gdy spławimy resztę- uśmiechnął się zadziornie
-A tobie, tylko jedno w głowie
-A skąd wiesz.?-oburzył się
-Bo wiem
-Dobra, masz rację- zaśmiał się. Wstaliśmy i ruszyliśmy w drogę powrotną. Gdy znaleźliśmy się w domu w salonie zastaliśmy tylko Harrego rozwalonego na kanapie w samych bokserkach.
-Styles, oszczędź dziewczynie tych widoków- odezwał się Niall
-Haha, niech się napatrzy, bo Lou zabije jej na to nie pozwoli jak przyjedzie
-Nie ma go.?-zapytałam
-Nie, ani reszty. Ja też ulatniam się za parę godzin- zaśmiał się. Popatrzyłam znacząco na blondyna, a ten się tylko uśmiechnął. Poszłam do kuchni i z lodówki wyciągnęłam jogurt, który wypiłam zaraz. Do kuchni wszedł Niall i usiadł przy stole. Czułam na sobie jego oddech. Odwróciłam się
-Co się tak patrzysz.?-zapytałam opierając się o blat.
-Patrzę na najpiękniejszą dziewczynę na świecie- odpowiedział tylko i podszedł do mnie bardzo blisko. Usiadłam na blacie a, ten jeszcze bardziej się przysunął. Oparł swoje czoło o moje i musnął moje usta. Oplotłam ręce na jego karku i pogłębiłam pocałunek. Niall przeniósł ręce na moje pośladki i zacisnął je tam. Usłyszeliśmy chrząknięcie. Niechętnie oderwałam się od niego i spojrzałam morderczym wzrokiem na Harrego.
-Mnie każesz się ubrać, a sam prawie przeleciałeś ją w kuchni- zaśmiał się.
-Nie twoja sprawa- odszczekałam mu się. On tylko pokręcił głową i poszedł do siebie. Wyszczerzyłam się do blondyna i odepchnęłam go, by zejść z mebla. Minęłam go z cwaniackim uśmiechem i także poszłam do siebie. Położyłam się na łóżku i spojrzałam na biały sufit. Usłyszałam otwierające i zamykające się drzwi. Nie spojrzałam na osobę, która to zrobiła. Dalej zaciekle wpatrywałam się w sufit. Poczułam, że łóżko lekko się ugina pod wpływem ciężaru owej osoby. Ciepła dłoń wylądowała na moim brzuchu. Spojrzałam na Nialla, a on tylko się uśmiechnął. Podwinął moją bluzkę i nosem zaczął łaskotać mnie w okolicy żeber. Zaczęłam śmiać się jak głupia. Blondyn ułożył się na łóżku. Pociągnął mnie, tak, że leżałam na nim.
-Kocham cię- odezwał się
-Ja ciebie też. Jesteś pierwszą osobą zaraz za mamą Louisa, która wie o mojej rodzinie. – wyznałam
-Czuję się taki inny. Louis, Zayn i Louis mają dziewczyny. Harry ma każdej nocy inną, tylko ja zawsze byłem bez. Jest to nowością.- pocałowałam go w usta, co on odwzajemnił. Objął mnie mocno swoimi ramionami. Czułam się taka bezpieczna, jak nigdy. Wąchałam jego cudowne perfumy, rozmarzając się.
-Wychodzę- krzyknął Harry. Zaśmiałam się tylko. Poczułam jak ręka blondyna zjeżdża po moich plecach na pośladki i uda.
-Niall…-odezwałam się
-Tak.?-spojrzał na mnie tym swoimi błękitnymi patrzydełkami.
-Kocham cię.- powiedziałam cicho i ułożyłam głowę na jego klatce piersiowej tak, że słuchałam bicia jego serca.
-Ja ciebie też- odpowiedział i pocałował mnie w głowę. Wstałam z niego i oznajmiłam, ze idę wziąć prysznic. Weszłam do łazienki i rozebrałam z ubrań. Weszłam do kabiny i stanęłam przodem do strumienia wody i tyłem do drzwi. Gdy poczułam czyjeś ręce i uścisk od tyłu aż podskoczyłam.
-Boże, nie strasz mnie tak- powiedziałam i odwróciłam się do blondyna przodem.
-Przepraszam- zaczął składać czułe pocałunki na mojej szyi.
-Niall, nie…- powiedziałam cicho
-No weź-wymruczał mi do ucha
-No, ale…- namiętnie wpił się w moje usta- dobra- popchnęłam go na ścianę z kafelek i uklęknęłam przed nim. Wzięłam jego członka do rąk i jeździłam w górę i dół. Z ust Nialla zaczął wydobywać się cichy jęk. Wzięłam jego czubek do ust i zaczęłam zataczać kółka wokół niego. Blondyn podniósł mnie, a ja oplotłam nogi wokół jego pasa. On w tym czasie szybko i mocno we mnie wszedł, aż pisnęłam.
-Przepraszam- odezwał się. Od samego początku poruszał się we mnie szybko. Nie mogłam opanować swoich jęków, dlatego zatykał mi usta swoimi, lecz nawet to niewiele dało. Doszliśmy w tym samym momencie, a on spuścił się we mnie. Po wszystkim weszliśmy spod prysznica jak gdyby nigdy nic. Ubrałam na siebie piżamę i położyłam się do łóżka. Blondyn dołączył zaraz po mnie. Wtulił się w niego i od razu zasnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć.! Dzięki za tak dużą liczbę wyświetleń. Oto dodałam 3 część imagina. Będzie jeszcze jedna, góra dwie. Nie wiem, muszę się nad tym zastanowić. Przepraszam, że przestałam dodawać imaginy codziennie, ale mam dużo na głowie itp. Obiecuję, że jak tylko zaczną się wakacje będę dodawała o wiele częściej. ;D Jak wam minał długi weekend? Ja przeleżałam chora niestety. Jutro idę do szkoły ( nadal jestem chora) i mam masakryczną chrypkę. No cóż, nie rozpisuję się tak bardzo. Pozdrawiam I Tak Nie Znasz ;*
genialne
OdpowiedzUsuń<3